"Miły mój, zanim powiesz znów swojej aktualnej, że byłam do kitu, że nigdy mni..."
"Miły mój, zanim powiesz znów swojej aktualnej, że byłam do kitu, że nigdy mnie nie kochałeś, albo kochałeś tylko trochę. Zanim prychniesz przyjaciołom, że ja to jednak pomyłka, wypadek– nazywaj, jak chcesz. Zanim znów przewrócisz oczami na dźwięk mojego imienia. Albo udasz, że takiego imienia ty doprawdy nie słyszałeś. To ja ci tylko troszeczkę rzeczy przypomnę… Oszalałeś dla mnie. Tak, przysięgam. Jakbyś nie wymazał tego ze swojej pamięci, pamiętałbyś. To był czas, gdy byłam jedyna, wyjątkowa i tym podobne. Sporo zrobiłeś, by mnie zdobyć. Umierałeś z zazdrości. Wciąż coś sobie wyobrażałeś. Musiałam koić twoje paranoje i wciąż tłumaczyć, że przecież to z tobą jestem, chcę być, będę. Było nam dobrze. Przysięgam, kochałeś seks ze mną. Gotowaliśmy razem też, zamykaliśmy się u ciebie i udawaliśmy, że świata to za bardzo jednak nie ma, nie odbieraliśmy telefonów. Obiecywałeś. Miliony rzeczy obiecywałeś. Że wynajmiemy mieszkanie, że naprawdę o mnie zawalczysz, że będę pewna i bezpieczna, że nie muszę się o nic nigdy więcej martwić. Dlatego widzisz, Miły, choć już dawno cię nie kocham, uśmiecham się na dźwięk twojego imienia, ogarnia mnie wzruszenie, gdy widzę twoje zdjęcie na Facebooku, zawsze pytam przyjaciół, co u ciebie słychać. I nigdy nie mówię nikomu, że cię nie kochałam i kogoś kocham bardziej, bo to tak, jakbym sama sobie zaprzeczała. A pamięć mam dobrą, odpowiadam za swoje słowa z kiedyś, nawet jeśli są prawdą tamtej chwili. Jednej chwili. "
–Drogi 'Były' ohme.pl